Ciężko się nie zgodzić z przedmówcami, to najlepszy best jak do tej pory.
Na początek chciałbym jednak podziękować Maćkowi za te 700 notowań i 14 lat tworzenia listy. Właśnie takie besty pokazują, czym lista DMC różni się od innych. Oczywiście to przede wszystkim duża zasługa prowadzącego, który swoją niepowtarzalną osobowością był w stanie przyciągnąć i utrzymać nie małą przecież liczbę słuchaczy (szczególnie dotyczy to tych co słuchają listy ponad 10 lat, tak jak m.in i moja skromna osoba
) przy tej audycji.
Co samego notowania, oczywiście fajnie było posłuchać starych kawałków i im starsze, tym dla mnie bez wątpienia lepsze. Takie besty mają jeszcze jedną zaletę, pokazują za jednym zamachem, jak zmieniała się muzyka w ciągu tych kilkunastu lat, a jednocześnie, szczególnie tym młodszym słuchaczom, jaka lista była kiedyś różnorodna i to o wiele bardziej niż tej co obecnie.
Samo 700 notowanie zostało fajnie przygotowane, tzn połączenie muzyki z przeżyciami i wspomnieniami innych słuchaczy, niemniej jednak, przynajmniej ja to odczułem, brakowało bieżącej informacji, bądź regularnej zapowiedzi ze strony Maćka w kwestii granych w danej chwili kawałków. Momentami nie wiedziałem, czy słucham pozycji np 30-tej, czy już słucham pierwszej dwudziestki. Wydaje się jednak, że nie był, aż tak znaczący element i myślę, że w następnych bestach zostanie to po prostu dopracowane.
W sumie także, na szczęście, sytuację uratował, będący jak zawsze na posterunku, InDaBeat, i jemu należą się kolejne podziękowania, za kilkuletnie redagowanie notowań na forum, wielki szacun kolego!
Dobór poszczególnych wałków był również w porządku, wydaje się, że były to jedne z najlepszych jakie mogły się na niej znaleźć, tak więc nie mam tutaj najmniejszych zastrzeżeń. Niektóre, jak np.
Let Me Take You (On A Journey) - Van Bellen'a,
Waterman - Olav'a Basoski'ego czy niezpomniany
Nalin & Kane - Beachball spowodały przyjemny dreszczyk.
Taak, to było bardzo dobre notowanie