(2011) Tiësto pres. Allure - Kiss From the Past
Regulamin forum
Prosimy o nazewnictwo tematów wdłg. klucza:
[2010] Stefan - Mój Album 2
[1999] Stefan - Mój Album 1
Gdzie w nawiasie podajemy wyłącznie rok!
Prosimy o nazewnictwo tematów wdłg. klucza:
[2010] Stefan - Mój Album 2
[1999] Stefan - Mój Album 1
Gdzie w nawiasie podajemy wyłącznie rok!
Tiesto pres. Allure - Kiss From The Past
Premiera światowa: 13.06.2011
Premiera polska: 20.06.2011
Nr katalogowy: Magik Muzik CD 21
Label: Black Hole Recordings/Magik Muzik
Tracklista:
01. Show Me The Way (feat. JES)
02. September Sun
03. Stay Forever (feat. Emma Hewitt)
04. Coming Light
05. On The Wire (feat. Christian Burns)
06. Mariestad (feat. Henrik B.)
07. Kiss From The Past
08. My Everything (feat. Kate Miles)
09. I Am
10. I'm Home (feat. Lindsey Ray)
11. Guilty Pleasures
12. No Goodbyes (feat. Emma Hewitt)
13. Peace
14. You Say It'll Be Okay (feat. Jeza)
Digital Version Bonus:
15. United States Of Euphoria
Pod aliasem "Allure" Tiësto produkuje już 15 lat, choć pierwsze produkcje nie były przełomowe. Dopiero single "The Loves We Lost", "Somewhere Inside" i "Power of You" przyciągnęły uwagę fanów. To, co Tijs obecnie produkuje pod aliasem "Tiësto", to niestety wg mnie w 80% "badziewie". Dlatego nowy album jest pod aliasem "Allure" (pewnie tak chciał Arny Bink). Podobno ta płytka jest "pożegnaniem" Tijsa z muzyką TRANCE...
Pierwszy kawałek to "Show Me The Way" z wokalem JES. I od razu powiem, że ten kawałek jest dla mnie najlepszy jeśli chodzi o wokale Dźwięk przypomina mi pierwszą płytę Tijsa... Drugi to "September Sun", który był "chwilę" na liście. Fajny breakdown, ale całość jakoś nie pasuje... Następny numer to "Stay Forever" feat. Emma Hewitt, gdzie w ucho wpadł mi tylko wokal Emmy, kawałek zrobiony w połączeniu starego i nowego Tiësto, a to mi się akurat nie podoba... Kolejny traczek to "Comin Light", drugi instrumental, i drugi jakiś taki, "średniawy"... Nr 5 to Christian Burns z "On The Wire". Zawsze lubiłem jego wokal i tu się nie zawiodłem. Kawałek naprawdę warty uwagi!! "Mariestad" feat. (raczej & lub vs) Henrik B. to trzeci instrumental na płycie. I pierwszy na wysokim poziomie Fajnie się go słucha. Myślę, że to 1 z lepszych, jak nie najlepszy instrumental. Dalej mamy kolejny numer bez wokalu pt. "Kiss From The Past". Dźwięki znów jak by z "In My Memory", i właśnie to mi się podoba
Dalej mamy Kate Miles z "My Everything". Fajny wokal, ale całość w stylu "In & Out of Love", eski czy kaleidoscope... Da się posłuchać, no ale jak dla mnie na razie najgorszy kawałek Następny numer to "I Am", i tutaj po raz kolejny bardzo dobry instrumental, znowu w starym stylu Dalej mamy "I'm Home" feat. Linsdey Ray. Wokal, breakdown, linia melodyczna pasują tutaj bardzo dobrze. Kolejny traczek to "Guilty Pleasures", który jest na poziomie dwóch pierwszych instrumentali. Dalej mamy znów Emme z kawałkiem "No Goodbyes", który jest o wiele lepszy od pierwszego!! Następny nr to "Peace", spokojny, fajnie się słucha Ostatni kawałek to "You Say It'll Be Okay" feat. Jeza. Przed premierą słyszałem 5 traczków, m. in. właśnie ten z Jeza, który mi się najbardziej spodobał W wersji "digitalnej" mamy bonus track pt. "United States Of Euphoria", który jest w stylu nr 7, niestety na płytce go nie mam, zostanie tylko YT
Reasumując, płytkę kupiłem przy okazji zakupu "Dakota - Thoughts Become Things II". Po "Kaleidoscope" nie byłem jakoś przekonany do tej płyty, mimo że jestem fanem Tijsa (do EoL), bo to co teraz produkuje... Ale wydane 12 euro jednak się nie zmarnuje, nawet powiem, że w całości bardziej mi się podoba od "Elements of Life". Z kawałków podobają mi się:
"Show me the way", "On the wire", "Im home", "No goodbyes" i "You Say It'll Be Okay" oraz instrumentale: "Mariestad", "Kiss from the past", "I am" i "Peace". Album na pewno mogę polecić wszystkim fanom holendra oraz tym, którzy za nim nie przepadają, choćby odsłuch. Jeżeli chodzi o "komerche" na płycie, to jest, ale chyba każdy ze znanych DJ'i chce zarobić, a po za tym obecnie trance jest jaki jest... Ja mam tylko nadzieję, że Tijs jeszcze będzie tworzył w tym gatunku, tylko musi ruszyć d...psko (nie tylko on, m. in. armin i ferry bo ich produkcje też już są nie ciekawe).
Będąc fanem Tijsa ocenie album obiektywnie i daję mu 7,5/10